Było stromo, było ślisko i trudno chwilami, ale było jak zawsze ciekawie i zaskakująco. Trudy zdobywania Szczebla wynagrodził wspaniały kulig po nocnej Rabce. Jako, że wychodzimy z założenia, że wcale nam śnieg do kuligu nie jest potrzebny, zwykle mamy go pod dostatkiem. A taka aura dodatkowo podkreślała urok Ośrodka Rekolekcyjnego na Śnieżnicy. Miejsca magicznego i godnego odwiedzenia.