
O nas
W „Pektowinie” początek był podobny jak w innych zakładach pracy w tym okresie. Zaczęło się od kierowców. Oni mieli informacje, bo to oni, w tym czasie, gdy nie było Internetu, a do wyboru był albo I albo II program cenzurowanej telewizji, byli tym oknem na świat. Zaczęło się, więc w Dziale Transportu, a liderem, takim autentycznym, a nie z wyboru, stał się Stanisław Ziomber.
Już po kilku dniach do nowego związku zawodowego, który był czymś znacznie więcej niż tylko „związkiem zawodowym”, noszącym nazwę „Solidarność”, zadeklarowało akces blisko 800 osób. 30 października 1980 roku na zebraniu założycielskim prowadzonym przez ówczesnego przewodniczącego MKZ Jasło Kazimierza Dubasa, kierowcę z jasielskiego PKS-u, wybrano Tymczasowy Komitet Założycielski, w składzie: przewodniczący Stanisław Ziomber, wiceprzewodniczący Henryk Mruk oraz członkowie: F. Stec, T. Telma, J. Miziołek, F. Rolek, J. Zwierzyk, K. Zawisza, Z. Łoziński, J. Madejczyk, M. Andrzejak i E. Szot. TKZ. Oprócz zajmowania się sprawami socjalnymi, postanowił też włączyć się w zarządzanie firmą. Brał udział w ustalaniu planów produkcji, czy też uczestniczył w opiniowaniu zagadnień inwestycyjnych.
16 grudnia 1980 roku konferencja zakładowa wybrała nowe władze Związku w „Pektowinie” – przewodniczącym został Wojciech Kawa, wiceprzewodniczącym Henryk Mruk, sekretarzem Janina Kosiek, skarbnikiem Jan Sagan, a członkami- E. Szot, S. Ziomber, F. Myśliwiec, F. Dybaś.
W historii jasielskiej „Solidarności” o „Pektowinie” wspomina się przy okazji tzw. kryzysu bydgoskiego z marca 1981 roku, gdy w obliczu zagrożenia ze strony ówczesnej władzy do naszego zakładu została przeniesiona siedziba Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego, co miało zapewnić bezpieczeństwo tej nadrzędnej struktury związkowej.
Później był stan wojenny, delegalizacja i ponowna legalizacja „Solidarności”. Wtedy jednak nie było już takiego zapału, takiej wiary… Cóż… Ludzie wybrali w 1980 roku „socjalizm z ludzką twarzą”, a dostali w 1989 roku „kapitalizm z wilczym pyskiem”.
Początek lat 90-tych to uporczywe staranie o wyłączenie „Pektowinu” ze struktur KRP „Igloopol”, kryzys firmy skutkujący zarządem komisarycznym, zwolnienia i wiele zwykłej codziennej pracy związkowej, o której już nikt nie pamięta.
Po 30-tu latach funkcjonowania „Solidarność” w „Pektowinie” liczy sobie 55-ciu członków. Posiada własną stronę internetową, wydaje od lat miesięcznik „łączy nas Solidarność… ” Pewnie w skali kraju takich organizacji jak nasza pod względem liczebności jest wiele, ale pod względem tego, co robimy jesteśmy z pewnością unikatowi. Nie oczekujemy medali, ale chcielibyśmy, aby od czasu do czasu ktoś zauważył nasza pracę.
Dlaczego warto?
Aktualna sytuacja ekonomiczna wywiera duży wpływ na rynek pracy, a co za tym idzie, na sferę stosunków pracy oraz na relacje między pracownikiem, a pracodawcą. Często słyszymy, że w wielu firmach te relacje nie są prawidłowe, a łamanie praw pracowników jest na porządku dziennym.
Wielu się oburza ale nikt głośno nie protestuje, bo wszyscy się boją.
A przecież jest na to rada! Wiemy co trzeba zrobić, by nasze podstawowe prawa były należycie respektowane.
Najlepszą i najskuteczniejszą formą jest silna, odpowiedzialna organizacja związkowa!
Jako pojedyncze osoby nie jesteśmy w stanie skutecznie bronić swoich praw. Możemy to zrobić tylko wtedy, gdy będziemy silną organizacją związkową, świadomą swoich praw i świadomą swojej siły.
Kilkudziesięciu pracowników zrzeszonych w „Solidarności” na kilkuset zatrudnionych ma ograniczone możliwości działania i może tylko patrzeć pracodawcy na ręce.
Jednak większa liczba zrzeszonych członków może występować z odpowiednimi postulatami, ponieważ pracodawca wie, że za reprezentantami – którzy uczestniczą w negocjacjach – stoi znaczna część załogi.
Im więcej pracowników należy do Związku, tym większą stanowią siłę wobec pracodawcy, z którym będą prowadzić rozmowy!
Dlaczego warto należeć do „Solidarności”?
Będąc członkiem „Solidarności” nie będziesz sam w przypadku niesprawiedliwego traktowania, dyskryminacji czy szykanowania. Gdy będzie to potrzebne, zapewnimy Ci pomoc prawników i związkowych ekspertów.
Będąc członkiem „Solidarności” uzyskasz dostęp do informacji o wykorzystaniu Funduszu Świadczeń Socjalnych, uzyskasz prawo do świadczeń statutowych, będziesz miał wpływ na ustalanie zasad Twojego wynagrodzenia.
Będąc członkiem „Solidarności” będziesz miał wpływ na kształtowanie warunków twojej pracy.
Będąc członkiem „Solidarności” uzyskasz dostęp do informacji o działaniach pracodawcy w wydanym przez Komisję Zakładową miesięczniku „łączy nas Solidarność”.
Będąc członkiem „Solidarności” będziesz miał prawo do reprezentowania twoich interesów przed Sądem Pracy przez przedstawicieli związku.